[ Pobierz całość w formacie PDF ]

gorącej wody. Sama sprawiała wrażenie spokojnej i zdecydowanej, ale w duchu
nieustająco modliła się do Boga o ratunek. Emilie była blada jak kreda i nie
wiedziała, co się wokół niej dzieje. Obracała głową na poduszce, lecz na jej
twarzy nie widać było oznak bólu.
Ale krwotok z podbrzusza ogromnie zaniepokoiÅ‚ Áshild. ZauważyÅ‚a też, że
chwilami ciało synowej się napina. Wyglądało na to, że zaczął się poród.
- Wszystko będzie dobrze, Emilie. Niedługo zjawi się akuszerka i ci pomoże.
- Áshild nie przestawaÅ‚a spokojnie mówić, zdejmujÄ…c synowej spódnicÄ™.
Solveig przyniosła czyste płótno i wiadro na brudne rzeczy, a potem gorącą
wodę. Dołożyła też drew do pieca. Ale strumień krwi nie przestawał płynąć;
kobiety musiały zbierać ją wciąż nowymi szmatkami. Mięśnie pleców i brzucha
Emilie regularnie siÄ™ napinaÅ‚y, pojÄ™kiwaÅ‚a cicho. Áshild przestraszyÅ‚a siÄ™ nie na
żarty. To się mogło zle skończyć i dla dziecka, i dla matki, a Knut był daleko.
- Knut - szepnęła Áshild. - Potrzebujemy pomocy!
Jedynie on mógł tu pomóc, ale czy wiedział, co się dzieje?
Emilie miała chłodne, wilgotne czoło. Teściowa zwilżyła szmatkę i obmyła
jej twarz. Pilnowała, by synowa nie marzła, i starała się nawiązać z nią kontakt.
- Knut - szepnęła Emilie, ale oczu nie otworzyła. - Knut...
- On niedÅ‚ugo przyjedzie. - Áshild ujęła synowÄ… za bezwÅ‚adnÄ…, suchÄ… dÅ‚oÅ„. -
Twój mąż znakomicie jezdzi konno, więc wkrótce go zobaczysz.
W chwili gdy wypowiedziała te słowa, nabrała pewności, że Knut już jedzie.
Byle tylko zdążył na czas!
- Dasz radÄ™ czegoÅ› siÄ™ napić? - Áshild zaparzyÅ‚a zioÅ‚a, które na ogół dziaÅ‚aÅ‚y
uspokajająco. Musiała jednak uważnie je dawkować, bo Emilie nie mogła
stracić przytomności, na wypadek gdyby trzeba było pomóc dziecku wydostać
siÄ™ na Å›wiat. Przerażona Áshild zobaczyÅ‚a, że płótno znów przesiÄ…kÅ‚o krwiÄ….
Zmieniła je na czyste, nim sięgnęła po napój.
- Spróbuj przełknąć! - Wlała łyżeczkę wywaru między wargi Emilie.
Synowa połknęła najpierw jedną łyżeczkę, potem kolejną i jeszcze jedną.
- Postaraj się odpoczywać między skurczami, będzie ci lżej.
Do Emilie głos teściowej dochodził jak przez mgłę, ale z otępienia wyrywały
ją bóle nasilające się z minuty na minutę. Powoli zaczęło do niej docierać, co
siÄ™ dzieje.
- Stracę dziecko... - wyszeptała.
- Nic jeszcze nie jest przesÄ…dzone - odparÅ‚a Áshild spokojnie, ale w duchu
pomyślała przerażona, że jeśli utracą tylko dziecko, to i tak będą dziękować
Bogu. Z Emilie wylało się tyle krwi, że chyba niewiele już jej zostało.
- Małemu trochę się pospieszyło. Musisz się przygotować, że dzisiaj
urodzisz.
W tej samej chwili z ulgą usłyszała, że zjawiła się wreszcie stara Gunda,
akuszerka o długim doświadczeniu i wielkiej wiedzy. O lepszej pomocy trudno
marzyć. Dzięki Bogu, że nie była akurat przy innym porodzie.
Podczas gdy Gunda badaÅ‚a Emilie, Áshild wyprawiÅ‚a Tostena z kolejnÄ…
wiadomością, tym razem do Skogstad. Kazała mu wziąć wóz. Dobrze by było,
gdyby mogÅ‚a przyjechać Anneli. Tylko Anneli. Áshild bowiem doszÅ‚a do
wniosku, że Emilie z pewnością chciałaby, żeby była przy niej matka, Anneli
zaś poczułaby się urażona, gdyby jej nie powiadomić. Przed powrotem do
alkierza Áshild zamieniÅ‚a jeszcze kilka słów z dziećmi, zaniepokojonymi tym,
co się dzieje. Na pytanie Małego Olego odpowiedziała szczerze, że mamę
bardzo boli brzuch, bo dziecko chce już przyjść na świat. Poprosiła, by chłopcy
bawili się cicho, żeby matka miała spokój.
Mały Ole poczuł się dorośle i zaraz zaczął uciszać Haralda, który parskał,
udajÄ…c konia. Áshild napiÅ‚a siÄ™ jeszcze wody i poprosiÅ‚a Solveig o
przygotowanie kawy.
- Już zmełłam ziarna - odparła szeptem dziewczyna. - Kawa może być
gotowa w każdej chwili.
- DziÄ™kujÄ™. - Áshild odgarnęła wÅ‚osy i wyjrzaÅ‚a przez okno. ZciemniaÅ‚o siÄ™
już, a Knuta wciąż nie było widać. Umyła ręce i po cichu wróciła do alkierza.
Uderzył ją zapach krwi i potu. W izdebce zrobiło się gorąco, ale Emilie była
wychłodzona i akuszerka nie zgodziła się na otwarcie okna.
- Myślę, że musimy wyjąć dziecko - powiedziała Gunda cicho. - Nic więcej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antman.opx.pl
  • img
    \