[ Pobierz całość w formacie PDF ]

W tym obozie zamordowane w komorach gazowych bądz uśmiercone zastrzykami
z fenolu. Niemiecki lekarz obozowy, fałszując akt zgonu Mieczy-Lwa Rycaja
z Woli Złockiej, urodzonego 3 maja 1930 roku, ora* Tadeusza Rycyka z
Litańca, urodzonego 9 pazdziernika 1933 roku, zeznał, ze chłopcy ci
zmarli śmiercią naturalną: pierwszy na anginę, drugi na obustronne za-
palenie płuc55.
. .
Obóz koncentracyjny na Majdanku również nie oszczędził dzieci z
Zamojszczyzny. W trudnych do opisania warunkach obozowych, samotne,
głodne często chore dzieci ginęły tam masowo.
Ogółem wysiedlono z Zamojszczyzny 110 000 Polaków, w tym ok. 30 000
dzieci 5S.
48
7. TERROR, EGZEKUCJE, REPRESJE
 Nie oszczędzać Polski"  brzmiał rozkaz Hitlera poprzedzający agresję
hitlerowską na nasz kraj.
Terror i egzekucje na dzieciach rozpoczęły się z chwilą przekroczenia
granic naszej ziemi przez pierwsze hordy hitlerowskie.
1 września 1939 roku o świcie niemieckie siły zbrojne jednoczesnym
uderzeniem wojsk lądowych, lotnictwa i marynarki wojennej zaatakowały
granice państwa polskiego. Już w pierwszym dniu wojny dokonywano zbrodni
na dzieciach. Jako przykład może posłużyć następujący fakt: formacja
Wehrmachtu, która wkroczyła do wsi Wyszanów w pow. kępińskim, po
zastrzeleniu 2 mieszkańców wsi wymordowała  wrzucając granaty do piwnicy
jednego z domów  14 osób, w tym dzieci. Front posuwał się szybko
naprzód, a za nim pozostawały liczne ofiary wśród ludności cywilnej.
Niezwykle trudna sytuacja strategiczna, niekorzystna konfiguracja granicy
oraz liczebna i techniczna przewaga napastnika uniemożliwiły wojskom
polskim skuteczną obronę. W miarę załamywania się armii polskiej jako
zorganizowanej siły zbrojnej  opór przeciwko agresorowi nie ustawał.
Podjęła go m. in. ludność cywilna, w tym młodzież, a wojna przybrała
formę powszechnej ogólnonarodowej walki obronnej.
Do historii przeszła obrona harcerska kina  Zorza" w Katowicach, walki
harcerzy i harcerek w katowickim parku im. Kościuszki, udział młodzieży
harcerskiej w obronie Pszczyny i innych miast polskich. O bezimiennym
bohaterze obrony Warszawy mówi relacja podoficera niemieckiej 4 dywizji
pancernej, Wernera Klucka, dotycząca szturmu w dniu 9 września.
Pisze on:
 Zatrzymujemy się przy jakimś parkanie z desek. Tu gdzieś w pobliżu
strzela polskie działko, trzeba je odkryć... W pewnym momencie widzę, jak
z okna pobliskiego domu wyskakuje młody chłopak. Jest pośrodku między
naszym wozem a tamtym. Mimo że to jeszcze dziecko, chłopak może 13-letni,
ubrany jest w polski mundur oficerski. Nie widzi nas, biegnie unosząc w
ręku butelkę z płynem zapalającym, którą chce rzucić na tamtych. Johann
(karabinowy ckm) jest jednak szybszy, pruje już w niego ogniem swej
maszynki. Chłopak rozkłada jakoś ręce na boki, ale jeszcze robi kilka
kroków do przodu. Pada na ziemię tuż przy czołgu, rozlany z butelki płyn
wybucha jasnym płomieniem na pancerzu (...)" " '.
Za udział w obronie ojczyzny harcerze z Katowic i innych miejscowości
Górnego Zląska również zapłacili własnym życiem. Wkraczające bowiem
wojska niemieckie mordowały ludność cywilną, a w pierwszym rzędzie
obrońców, tych którzy walczyli o zachowanie niepodległości swego państwa.
Mordował Wehrmacht, mordowały ciągnące za nim policyjne oddziały
specjalne, do akcji włączyły się też organizacje paramilitarne oraz
miejscowi Niemcy  eks-obywatele polscy, którzy dysponowali ukrytą
bronią.
"
49
2 września 1939 roku wieczorem zbliżała się do Pszczyny niemiecka kolumna
czołgów. W mieście czuwali ostatni obrońcy  powstańcy śląscy i
patriotyczna młodzież harcerska. 4 września dywersanci z organizacji
Freikorps Ebbinghaus rozstrzelali w parku pod tzw. Trzema Dębami 17
wziętych, do niewoli obrońców miasta, m. in. harcerzy ze szkól średnich w
Pszczynie5*.
Katowicka ballada Aleksandra Baumgartena wiernie oddaje historię tamtych
dni.
 (...) Coraz trudniej jest śpiewać, gdy kul dzwoni ulewa
po ulicach i piersiach zdradziecko.
Nim do szturmu ruszyli, broń piosenką nabili
swą ślązacką: �Zachodzi słoneczko...�
Salwy grały po tynku, gdy ginęła na rynku
śląska piosnka  ta niedośpiewana.
Rozstrzelali �Słoneczko�, tuż przy rynku nad rzeczką,
krwią młodziutką jej brzegi zbryzgano.
Wiatr rozwiewa, jak wstążki, ponad miastem i Zląskiem
krasne słowa z rozstrzelaną pieśnią...
Taki koniec ballady, o tych dzieciach, co padły
w Katowicach, na rynku, we wrześniu".
Tragicznie zakończyła się też kontrakcja ludności polskiej w Bydgoszczy w
niedzielę 3 września  odpowiedz na ogień, jaki otworzyli dywersanci
niemieccy do cofających się taborów polskich. Po zajęciu miasta w
pierwszych egzekucjach Niemcy rozstrzelali harcerzy.
Ustalono, że w okresie 55 dni władzy administracji wojskowej na
okupowanych ziemiach polskich, licząc od 1 września 1939 roku, wykonano
112 egzekucji dzieci do lat 14, a nie są to jeszcze cyfry ostateczne.
Najwięcej dzieci zamordowanych zostało w województwach: katowickim,
łódzkim, kieleckim, bydgoskim i poznańskim. Najczęstszą formą zbrodni
było rozstrzelanie (60,2%), inne jej postaci to rozszarpanie granatami,
spalenie żywcem, zakłucie bagnetem. Ponad połowa zamordowanych dzieci
była w wieku od 7 do 14 lat, a 40%  od 1 do 6. Były też dzieci liczące
niecały rok życia. Aącznie, jak dotychczas ustalono, zamordowano w tym
okresie 124 640 osób, w tym 1006 dzieci, 96 niemowląt i 1737 osób
małoletnich 59.
Hitlerowcy stosowali wobec dzieci i młodzieży polskiej eksterminację
bezpośrednią i pośrednią, grupową i indywidualną. Podobnie jak dorosłych
 lub wraz z dorosłymi  dzieci i młodzież polską rozstrzeliwano do
ostatnich dni okupacji. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antman.opx.pl
  • img
    \