[ Pobierz całość w formacie PDF ]
inżynierów i robotników popłynęła 18 maja na Garlandzie do Aleksandrii. Dopiero w tydzień pózniej
ostatecznie zdali oni i opuścili okręt, serdecznie żegnani przez jego załogę.
* Flaga brytyjskiej marynarki wojennej.
Garland pełnił służbę na Morzu Zródziemnym do września 1940 roku, by wrócić na ten akwen
dokładnie w rok pózniej: wraz z niszczycielem ORP Piorun wszedł w skład eskorty konwoju WS-11 X,
wiozącego zaopatrzenie na Maltę. Ze względu na przewidywane silne przeciwdziałanie ze strony
nieprzyjacielskiego lotnictwa i floty konwój otrzymał wyjątkowo silną osłonę: 9 statkom towarzyszyło trzy
razy więcej okrętów wojennych. Trzy lekkie krążowniki i 10 niszczycieli, wraz z dowodzonym przez
komandora porucznika Konrada Namieśnikowskiego Garlandem , stanowiły bezpośrednią osłonę
transportowców, w niewielkiej odległości od nich płynął lotniskowiec w asyście 2 lekkich krążowników i 2
niszczycieli, z których jednym był Piorun , dowodzony przez komandora porucznika Eugeniusza
Pławskiego, a zespół dalekiej osłony stanowiły 3 pancerniki i 6 niszczycieli.
27 września 1941 roku konwój znalazł się w zasięgu lotnictwa bazującego na Sardynii. Po południu
pierwsze uderzenie wykonało 12 włoskich samolotów torpedowych. Jeden z kluczy obrał sobie za cel
Garlanda . Trzy brunatne maszyny nadleciały blisko siebie i tak nisko nad wodą, że zdawały się muskać jej
powierzchnię. Mierzyły właśnie przed dziób okrętu. Gdy zbliżyły się na mniej więcej tysiąc metrów,
najbliższy jakby się zawahał, położył na skrzydło i zawrócił, zrzucając jednak przedtem do wody ciemne
cygaro. Drugi i trzeci samolot wykonały dokładnie taki sam manewr. Na szczęście w ciągu kilku sekund
padły z mostka odpowiednie rozkazy i za chwilę okręt aż przechylił się na burtę, biorąc kurs równoległy do
toru torped, które przeszły z boku.
Włosi ponawiali jeszcze kilkakrotnie swoje ataki, udało im się też nieszkodliwie na szczęście
trafić pancernik Nelson , ale przypłacili to stratą 10 samolotów torpedowych, jednego myśliwskiego oraz
jednego rozpoznawczego. Do odparcia tych ataków w znacznej mierze przyczyniły się myśliwce startujące z
pokładu lotniskowca Ark Royal . Jeden z Fulmarów, uszkodzony w starciu powietrznym, przymusowo
wodował. Piorun , który szybko skierował się w to miejsce, zdążył uratować obydwu członków jego załogi.
W nocy okręty dalszej osłony zawróciły do Gibraltaru, a reszta zespołu z Garlandem pozostała przy
transportowcach.
Do rana konwój przepłynął przez Cieśninę Sycylijską, szczęśliwie omijając postawione tam miny, ale
nie zdołał uniknąć ataków włoskich kutrów torpedowych, które mimo ognia zaporowego krążowników i
niszczycieli storpedowały jeden z frachtowców. Odparto natomiast wszystkie przeprowadzane od rana 28
września ataki z powietrza i po południu tegoż dnia konwój bez dalszych strat zawinął do La Valetty. Okręty
nie zabawiły tam długo i po uzupełnieniu paliwa, amunicji, wody i żywności jeszcze tego samego wieczora
wyruszyły do Gibraltaru.
W tym też czasie wysłano na Morze Zródziemne wydzierżawiony od Brytyjczyków okręt podwodny
zwodowany jako Urchin , ale oddany do użytku 19 stycznia 1941 roku jako ORP Sokół . Była to
niewielka jednostka o wyporności nawodnej 626, a podwodnej 721 ton, uzbrojona w cztery wyrzutnie torped
i 1 działo, mogąca rozwinąć na powierzchni prędkość 13, zaś pod wodą 9 węzłów. Załogę jego stanowiło
tylko 37 ludzi, pochodzących głównie z wysłużonego i przeznaczonego na cele szkoleniowe ORP Wilk .
Dowódcą okrętu mianowano kapitana Borysa Karnickiego. Sokół wszedł w skład stacjonującej na Malcie
10 flotylli okrętów podwodnych Royal Navy.
Pierwszy swój patrol na tym akwenie odbył w niewielkiej odległości od Malty, w rejonie wyspy
Lampedusa. Chociaż przez blisko trzy tygodnie od 4 do 21 pazdziernika pozostawał na jednej z tras
włoskich konwojów doMabii, to jednak nie spotkał nieprzyjaciela i wrócił na Maltę z pełnym zapasem
torped i amunicji.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]