[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dla sprawczyń, związane z następującą pózniej karą: wiele sądów ocenia takie zachowanie
jako podstępne i skłania się do skazania winnych za morderstwo.
Cora Walden, która zabiła swego długoletniego przyjaciela dwudziestoma dwoma
uderzeniami nożem w szyję i klatkę piersiową, również utrzymywała, że uczyniła to z chęci
uwolnienia się od tyrana. Nie udało się wyjaśnić w sposób pozbawiony wątpliwości, czy
kobieta wyjawiła prawdę. Moje dochodzenie pozwoliło jednak na naszkicowanie
wyrazniejszego, a zarazem innego obrazu wydarzeń niż ten, który Cora Walden przedstawiła
w swoim opowiadaniu.
Pierwsze spotkanie Cory Walden i Rolfa Erlera w dworcowej restauracji zaczyna siÄ™
od tego samego, co pózniej zakończy ich związek: od przemocy. Cora Walden, pijana, wraca
o póznej godzinie z pracy w domu publicznym. Zajmuje miejsce przy barze, obok Rolfa
Erlera i jego przyjaciółki. Nie upływa zbyt dużo czasu, gdy mężczyzna zaczyna flirtować z
Corą Walden i - ku wielkiemu niezadowoleniu swej przyjaciółki - funduje jej drinka. Obie
kobiety szybko wdają się w głośną kłótnię, obrzucają wyzwiskami i wzajemnie sobie grożą.
Kiedy nie widać końca  konwersacji , Cora Walden ma dosyć. Mocno chwyta swą
przeciwniczkę za włosy, potrząsa nią mocno i zapowiada, że wydrapie jej oczy, jeśli
natychmiast nie zniknie.
Kobieta musiała instynktownie pojąć, że nie były to czcze pogróżki -
pięćdziesięcioletnia Cora Walden opanowała bowiem perfekcyjnie  walkę o przetrwanie na
ulicy . Urodzona w południowych Niemczech, spogląda wstecz na swe ponure dzieciństwo:
była nieślubnym dzieckiem, jej matka zawierała liczne znajomości z często zmieniającymi się
 ojczymami , a w domu nadużywano alkoholu. Z powodu niższej niż przeciętna inteligencji
Cora Walden uczęszcza do szkoły specjalnej. Uczy się słabo i wcześnie sięga po alkohol.
Szybko jednak dociera do niej, w jaki sposób może zrekompensować swe niedobory
intelektualne. Ucieka się do sprawdzonego środka, dzięki któremu będzie mogła egzekwować
swoje prawa: do przemocy. Drapie i gryzie prześladujących ją kolegów z klasy, dzięki czemu
zyskuje respekt w oczach rówieśników. Po wczesnej śmierci matki pozostaje z aktualnym
 ojczymem , który wkrótce ponownie się żeni. Cora Walden nie potrafi porozumieć się z jego
nową towarzyszką życia. Kilka lat pózniej, kiedy  ojczym - jedyny autorytet Cory Walden -
umiera, dziewczyna ma piętnaście lat. Jak wspomina, macocha  z miejsca postawiła ją na
ulicy . Cora Walden, która jest jeszcze w zasadzie dzieckiem, dostaje się do Hamburga i
zaczyna się tam sprzedawać w barach i obskurnych hotelach. Jednocześnie pije coraz więcej.
W następnych latach jej niespokojne i smutne życie zdominowane jest przez liczne
znajomości z mężczyznami oraz pracę w kolejnych domach publicznych. Tragiczna
kulminacja następuje za granicą, w dużym mieście na obszarze jednego z krajów
niemieckojęzycznych. Podczas wypadu z pięcioma mężczyznami Cora Walden traci
panowanie nad kierownicą i uderza czołowo w drzewo. Wszyscy mężczyzni umierają jeszcze
na miejscu wypadku, natomiast kobieta odnosi ciężkie obrażenia, trafia do szpitala i
przechodzi wielomiesięczne leczenie. Będąc jeszcze w klinice, zostaje aresztowana za
spowodowanie nieumyślnego zabójstwa, a po sześciomiesięcznym pobycie w areszcie
śledczym wydalona bez rozprawy sądowej do Niemiec. Okres spędzony w areszcie śledczym
stanowi dla dwudziestosześcioletniej wówczas kobiety pamiętne doświadczenie:  Gdyby
niektóre kobiety nie zaopiekowały się tak mną w ciupie, zeszłabym na psy. Każdego dnia
musiałam patrzeć, jak się obronić przed innymi kobietami i przeżyć .
Po powrocie do Niemiec Cora Walden odwiedza znajome miejsca: domu publiczne,
knajpy i mieszkania. Popełnia drobne czyny karalne, dopuszczając się między innymi
zniewag i powodując uszkodzenia ciała w barach.  Skubie ponadto niektórych klientów:
otrzymawszy zapłatę z góry, celowo odmawia wywiązania się z obietnic lub częstuje się
potajemnie pieniędzmi z cudzych portfeli. Ląduje więc ponownie w więzieniu, lecz nie wraca
do niego po urlopie. W następnych latach żyje pod różnymi fałszywymi nazwiskami, by
uniknąć kolejnego aresztowania. W roku 1990 przeprowadza się do Bremy i osiedla po raz
pierwszy pod stałym adresem, wynajmując nawet małe mieszkanie. Po raz pierwszy też
oddziela życie prywatne od zawodowego:  Wreszcie miałam coś dla siebie. Nie chciałam tu
pracować .
Niedługo po kłótni z przyjaciółką Rolfa Erlera Cora Walden również opuszcza
restaurację, dając jej szefowi swój numer telefonu - ma on go wetknąć mężczyznie, kiedy ten
się znowu pojawi. Podczas jednego z przesłuchań Cora Walden opisała mi pózniej w
charakterystyczny sposób swoje ówczesne odczucia:  Spodobał mi się ten gość. Zaczął się
kłócić ze swoją zdzirą z mojego powodu. Takiego chciałam poznać! . Kilka dni pózniej Rolf
Erler odwiedza kobietÄ™ w jej mieszkaniu i wprowadza siÄ™ do niej bez wahania. Cora Walden
przeżywa z górującym nad nią fizycznie, lecz raczej ustępującym jej umysłowo i młodszym o
piętnaście lat mężczyzną cztery lata zakończone zabójstwem. Opowiadając o swym związku,
powiedziała między innymi:  Jeśli chodzi o mój zawód, nie trzymałam go w niepewności.
Nie chciałam zaczynać naszego związku od kłamstwa .
Tym razem Cora Walden naprawdę wygląda na kobietę, która znalazła swoje  małe
szczęście . Jej zawód i niemal codzienne wybryki alkoholowe nie zapewniają jednak
mocnego oparcia i stopniowo niszczą związek, który Cora Walden uznawała początkowo za
harmonijny. Poza tym Rolf Erler ją  wnerwią : jest zazdrosny o klientów, nie lubi, kiedy
rozmawia z mężczyznami i z tego powodu zaczyna ich bić. W następnych miesiącach Cora
Walden składa na niego siedem doniesień, lecz za każdym razem wycofuje zarzuty:
 Przycisnął mnie tym, że wie o moim fałszywym nazwisku. Cały czas chciałam go wywalić,
ale on tylko odpowiadaÅ‚: «Nie pozbÄ™dziesz siÄ™ mnie. O tym, kiedy mnie opuÅ›cisz, zadecydujÄ™
ja» .
Mimo tych scen zazdrości Cora Walden w dalszym ciągu oferuje swe ciało od
dziesiątej do ósmej wieczorem i złości się z powodu niesłusznych jej zdaniem zarzutów
przyjaciela:  I tak poszłabym z każdym do łóżka, w taki sposób, jak to robią dziwki. Ale z
nim - nie. Nie zdradziłam go przy tym ani razu .
Ostatni akt tej historii rozpoczyna się przy póznym śniadaniu, na które Cora Walden [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antman.opx.pl
  • img
    \