[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Julię pózniej." Jestem szczęśliwy widząc ich i czuję, że Erik, stojący przez cały czas obok mnie, jest
również bardzo szczęśliwy.
Dynamika wewnętrzna tego trzeciego snu zmusiła mnie do skupienia się na Johnie, z pominięciem
jego żony, Julii. John był taki absorbujący, taki ożywiony we śnie, że musiałem skupić na nim całą
uwagę. Moja nieświadomość chciała ujrzeć go jako maszynistę z czapką maszynisty złożoną na pół i
zatkniętą z przodu głowy. Co te wszystkie obrazy oznaczały? Rozmyślając nad tym zacząłem łączyć
te wszystkie elementy. Maszynista jest ważnym człowiekiem, ponieważ jest odpowiedzialny za
ogromny, potężny pociąg. Prowadzi go po torach! Uświadomiłem sobie, że siły w moich świadomych
snach nabiorą w końcu rozpędu huczącego ekspresu, a ja w końcu będę musiał przyzwyczaić się do
tej mocy i pędu, aby nadawać im właściwy kierunek. W rezultacie będę musiał utrzymać się na
właściwym torze, jeśli pragnę twórczo wykorzystać całą tę energię stanu świadomego śnienia. W tym
śnie John był symbolem dyscypliny i skoncentrowanej energii. W świecie jawy John pracuje jako
zawodowy pisarz i często rozmawiamy razem o jego pracy i moich rosnących aspiracjach, żeby
samemu napisać coś o mojej pracy ze snami. Zawsze podziwiałem jego dyscyplinę i czekałem na
dzień, gdy sam będę na tyle zdyscyplinowany, aby napisać własną książkę. W momencie, gdy miałem
ten sen, wiedziałem, że przejawiam energię i entuzjazm do pisania, ale często zastanawiałem się, czy
naprawdę jestem zdyscyplinowany. Zacząłem sobie teraz uświadamiać, że gdybym wystarczająco
mocno uwierzył w moją zdolność do zachowania samo-dyscypliny, mógłbym przekroczyć kolejną
barierę w świadomym śnieniu.
A co z komicznym i dziwacznym aspektem tego snu? O czym mówiła czapka maszynisty, złożona
na pół i delikatnie balansująca na głowie Johna? W trakcie wielu lat moich doświadczeń ze snami
nauczyłem się zwracać dużą uwagę zwłaszcza na dziwaczne lub niedorzeczne symbole we śnie.
Dziwaczność symbolu sennego jest często sprytnym sposobem, w jaki nieświadomość kusi nas lub
zmusza do zwrócenia uwagi na ten szczególny symbol. Aamiąc sobie głowę nad symbolem "czapki
złożonej na pół" uchwyciłem w końcu jego znaczenie. Na tym etapie eksperymentu, że tak powiem,
niemalże straciłem głowę. Niesamowity potencjał pewnych świadomych snów sprawił, że głowa (i ego)
napęczniały mi jak balon. Zdążyłem już stworzyć wiele imponujących fantazji i marzeń na temat tego,
do czego może doprowadzić świadome śnienie.
Tuż przed samym snem Julia była uczestniczką mojego kursu świadomego śnienia i wielokrotnie
entuzjastycznie popierała moją pracę. Często udzielał mi się jej entuzjazm i dodawał wiele nadziei i
otuchy w tym przedsięwzięciu. Przez wiele miesięcy, zanim ten sen się pojawił, byłem jej bardzo
wdzięczny za to poparcie i entuzjazm. Teraz, za sprawą tego snu, zacząłem dostrzegać, że chociaż
koniecznie potrzebowałem czyjegoś entuzjazmu, musiałem również pozostać zrównoważony i nie
pozwolić, by mi to "uderzyło do głowy".
Powyższy sen przedstawił mi pewnego rodzaju środki zaradcze, abym na tym etapie podróży mógł
odzyskać równowagę emocjonalną. Sen powiedział mi, że powinienem wysunąć Johna na pierwszy
plan i pozwolić Julii pozostać w tyle. Powiedział mi, abym wniósł w swoje życie więcej "energii Johna"
(dyscypliny) i pozwolił "energii Julii" (entuzjazmowi) wycofać się nieco. Sen wskazał, że przejawiam
już niezbędny entuzjazm wobec eksperymentu i teraz powinienem jak "maszynista" skierować go na
właściwe tory i wykształcić w sobie dyscyplinę pisania, aby pozwolić mu urzeczywistnić się w pełni.
Zrozumienie snu oraz jasność i moc jego przekazu sprawiły, że poczułem się bardzo dobrze.
Sen ten zawierał również kilka bezcennych subtelności, które nadały specjalny posmak tej "uczcie
obrazów". W miarę upływu czasu uzyskuje się dobre rezultaty w rozumieniu swoich snów, gdy śniący
bardziej zagłębi się we własną przyszłość i symboliczny język swojej nieświadomości. Nikt inny oprócz
samego śniącego w żaden sposób nie potrafiłby ocenić wszystkich subtelności i elementów snu,
ponieważ doskonałość pewnych kluczowych symboli sennych często jest bardzo osobistej natury. To
tak jak oglądać zdjęcia w albumie rodzinnym, które wywołują potok wspomnień i uczuć.
Byłem zachwycony, że sen rozgrywał się w domu na Dillon Beach, szczególnym dla mnie miejscu,
do którego często jeżdżę, aby pisać w samotności. Dom należy do mojej przyjaciółki, która często
pozwala mi używać go jako przystani dla tworzenia i refleksji. Ona również często pyta: "Jak ci idzie z
książką?" i zachęca mnie do wytrwałości. Jej głos jest kolejnym głosem poparcia, wzywającym do
dyscypliny i twórczości w życiu. Cieszyłem się, że ów sen rozgrywał się w tej szczególnej scenerii.
Piękny, niemal w fabrycznym stanie, stary samochód, którym we śnie przyjechał John, również
miał dla mnie specjalne znaczenie. Kiedy Julia zaczęła uczęszczać na moje wykłady dotyczące
śnienia, które odbywały się w miejscowym uniwersytecie, pierwszy sen, jaki opisała, dotyczył
pięknego, odnowionego starego samochodu. Nazwała ten sen "Mój Classic 1927", ponieważ 1927 był
rokiem jej urodzin. Na tym szczególnym wykładzie, który pamiętam bardzo dokładnie, poraziła
wszystkich pięknem i mocą swojego snu przedstawiającego tak wiele aspektów jej życia. Od tego
czasu ona i ja często traktowaliśmy "Classic 1927" jako symbol jej energii i entuzjazmu, symbol snów,
które przez całe jej życie były żywe i ekscytujące. Z czasem takie traktowanie snu Julii "Classic 1927"
stało się naszym prywatnym żartem, który oboje ceniliśmy i do którego częstokroć czyniliśmy aluzje.
Teraz jej Classic 1927 pojawił się w moim śnie i prowadził go John! Energia snów jest zarazliwa. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antman.opx.pl
  • img
    \