[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pisał w "Rzeczypospolitej" z 4 września 2009 r. Piotr Jendroszczczyk w korespondencji z Berlina,
zatytułowanej "Sukces wypędzonych": "Największy land uznał, że ziemie zachodnie należą do
Polski dopiero od 1990 roku. Wszyscy urodzeni do 1990 roku na dawnych ziemiach niemieckich
należących od 1945 roku do Polski mogą uzyskać w Bawarii wpis, że ich miejscem urodzenia były
Niemcy. To kolejny sukces niemieckich wypędzonych (.) - Takie stanowisko można
zakwalifikować jako akt wrogi i symboliczną agresję (.) mówi "Rz" prof. Andrzej Sakson, szef
Instytutu Zachodniego w Poznaniu".
Część X: Okrążanie Czech i Polski
Nader wymownym dowodem niemieckiej złej woli wobec Polski, i dodajmy wobec Czech jest
niemiecka polityka cierpliwie dążąca do stwarzania róznych precedensów, które w dogodnej chwili
zostana wykorzystane jako zródło presji na Polskę i Czechy. Już 19 pazdziernika 2005 r. w
informacjach na temat niemieckiej polityki zagranicznej można było przeczytać, iż: "Chorwacja
wypłaci odszkodowanie Niemcom, którym po drugiej wojnie światowej odebrano majątek za
kolaborację z reżimem nazistowskim. Tak stanowi ujawnione niedawno porozumienie między
rządami Chorwacji i Austrii, które niedługo podpiszą parlamenty obu krajów. Stosuje się ono do
volksdeutschów przesiedlonych po wojnie do Austrii (.) Na tym trendzie do przyznawania
odszkodowań korzysta także Berlin. Już w czerwcu ubiegłego roku rząd niemiecki ogłosił zamiar
uzyskania odszkodowań od Zagrzebia dla niemieckich wypędzonych (.) Podobne do chorwackiego
prawo o odszkodowaniach za powojenne wywłaszczenie przygotowuje dziś Serbia (.) Serbia jest
trzecim krajem byłej Jugosławii, który idzie na rękę byłym nazistowskim kolaborantom i
beneficjentom reżimu(.) Slowenia także już przygotowała prawny grunt pod odszkodowania| (.)
Austriaccy zwolennicy rewizjonistycznej polityki postrzegaj umowę miedzy Wiedniem i
Zagrzebiem jako precedens, który mógłby znalezć zastosowanie w odniesieniu do innych krajów
europejskich. Tekst porozumienia miałby być "wzorcowy dla wielu innych krajów"- uważa
austriacki deputowany Norbert Kapeller (Austriacka Partia Ludowa) ;szczególnie Czechy będą
musiały jego zdaniem zwrócić się w przyszłości ku "ciemnym stronom" swej historii. %7łądania
austriackiego rządu okazują się nad wyraz przydatne dla przeforsowania niemieckich postulatów.
"Zarówno obecny, jak i wszystkie wcześniejsze rządy Niemiec"- czytamy w oświadczeniu
odchodzącego rządu czerwono-zielonej koalicji- uznawały wywłaszczenie i wypędzenie Niemców
z byłej Czechoslowacji za niezgodną z prawem międzynarodowym niesprawiedliwość"(.)". Znając
dotychczasowe praktyki władz Niemiec sądzę, że dalej będą one stawiały stanowczy opór
wszystkim postulatom na rzecz przywrócenia Polakom statusu mniejszości narodowej, jaki mieli do
czasu likwidacji polskiej mniejszości narodowej hitlerowskim rozporządzeniem. Na razie nic nie
słychać o tym by władze niemieckie ustosunkowały się do wniosku adwokata Hambury z Berlina
na rzecz usunięcia hitlerowskiego rozporządzenia, dotąd funkcjonującego w demokratycznych
Niemczech! Nic nie mówi się też jak dotąd o zwrocie Polakom nieruchomości skonfiskowanych
przez nazistów. Nie bardzo wierzę też w ewentualną delegalizację narodowo-demokratycznej
neonazistowskiej partii. Uważam,że największe szanse na realizację powinny mieć punkty a i b z
postulatów prof.W.Kiezuna, oczywiście tylko w przypadku należytego wsparcia ich przez polski
rząd, MSZ, ambasadę i konsulaty w Niemczech. A dotąd z tym nie było dobrze. Pamiętam pełen
oburzenia list Polaka, któremu Jugendamt przeszkadzał w uczeniu jego syna języka polskiego.
Uskarżał się on na całkowitą obojętność dygnitarzy z polskiego MSZ w jego sprawie. W sprawie
używania oszczerczych określeń "polskie obozy koncentracyjne najlepszą droga powinny być
procesy i robienie ciągłych awantur" (dosłownie) Niemcom w Parlamencie Europejskim. Jeśli
jesteśmy w UE, to powołujmy się na zasady europejskiej współpracy i głośno piętnujmy
wspomniane hasła jako ich ordynarne zaprzeczenie. Zobaczymy, czy Jerzy Buzek jako
przewodniczący Parlamentu Europejskiego zrobi cokolwiek w tej sprawie (trzeba go uważnie
monitorować w tej kwestii). Zobaczmy też, czy J.Buzek cokolwiek zrobi dla naprawienia
wykoślawionego kosztem Polski projektu Europejskiego Muzeum Historii.
Wydaje się, że najwięcej i najszybciej w sprawach niemieckich możemy zrobić w Kraju, przede
wszystkim przez położenie tamy "pełzającej germanizacji" Opolszczyzny, Szczecina czy
Wrocławia. Bardzo przydałaby się realizacja proponowanego przez prof. W. Kieżuna pomysłu
budowy w Gdańsku lub Warszawie muzeum "Polska w drugiej wojnie światowej" z pełną
dokumentacją "zapomnianego polskiego Holocaustu". Myślę, że najwyższy czas, by skończyć z
"dziwnym" uprzywilejowaniem mniejszości niemieckiej w Polsce, tj. tym, że nie musi ona
przestrzegać progu wyborczego. Powinno to być tematem dla Trybunału Konstytucyjnego, który w
innych sprawach jest tak bardzo uwrażliwiony na wszelkie przejawy nierówności wobec prawa.
Występując przeciw antypolskim oszczerstwom na terenie Niemiec warto przygotować pełny
wykaz niemieckich kłamstw o "polskich obozach koncentracyjnych" w niemieckiej prasie
centralnej i terenowej. Może tym zajęliby się tak często telefonujący do Radia Maryja panowie
Stanisław z Monachium i Marek z Bawarii. Wartoby przygotować swego rodzaju Białą Ksiegę
na temat bilansu złej woli władz i innych czynników niemieckich w stosunkach z Polską.
Byłaby to naprawdę gruba księga. Książkę tę należałoby przetłumaczyć również na j. niemiecki
gwoli uświadomienia bardziej nonkonformistycznych czytelników. Ja sam już 11 lat temu zebrałem
na ponad 5o stronach konkretne przykłady tej niemieckiej złej woli wobec Polski i Polaków.
(Por.J.R.Nowak: "Zagrożenia dla Polski i polskości", Warszawa 1998, t.II, s. 244-291). Mam tym [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antman.opx.pl
  • img
    \