[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wieczór wlókł się nieznośnie. Lilah była zbyt zajęta obserwowaniem
Zane a z uwieszoną u jego ramienia Gemmą, aby się skupić na tym, co
Howard opowiadał o sukcesach swojej firmy.
 Może jednak dasz się namówić na kieliszek szampana  zapytał w
pewnym momencie, biorąc dla siebie z bufetu szklankę wody mineralnej.
45
R
L
T
 Nie, dziękuję.  Lilah była już trochę zirytowana uporem, z jakim
Howard namawiał ją na mocniejsze drinki, chociaż sam pił wyłącznie wodę.
 Bardzo rozsądnie  pochwalił.  Moja, hm... matka nie pochwala picia
alkoholu, zwłaszcza przez kobiety.
 Twoja matka?  zdziwiła się Lilah, kładąc akcent na słowo  matka .
Miała nieodparte wrażenie, że o mało nie powiedział  moja żona .
Howard wsunął rękę pod kołnierzyk koszuli, jakby nagle zrobiło mu się
duszno.
 Tak, mieszkam z matką  odparł.  To wspaniała kobieta.
Ostatecznie znużona towarzystwem Howarda przeprosiła go,
oświadczając, że przed rozpoczęciem aukcji obrazów musi odetchnąć
świeżym powietrzem.
Przedarłszy się przez tłum gości, wyszła przez otwarte przeszklone
drzwi na obszerny taras. Po paru sekundach dołączył do niej Zane, na co
zresztą w skrytości ducha liczyła.
 Kiedy zawarłaś z nim znajomość?  zapytał, ruchem głowy wskazując
kłębiący się w sali tłum.
 Dzisiaj.
 Randka w ciemno?  zapytał z niedowierzaniem.
 Można tak powiedzieć  mruknęła, nie patrząc Zane owi w oczy.
Co go to obchodzi, dodała w duchu. Prawda była taka, że na ofertę
Howarda odpowiedziała niedawno, będąc w fatalnym nastroju po powrocie z
Medinos.
 Nie podoba mi się ten facet, nie pozwolę, żeby cię odwoził 
oświadczył Zane niemal oskarżycielskim tonem.  Na dobrą sprawę mógłby
być twoim ojcem.
 Rzeczywiście jest starszy, niż myślałam  przyznała Lilah. 
46
R
L
T
Zostawiłeś Gemmę samą?
 Przez parę minut poradzi sobie beze mnie. Czy dlatego zadałaś się z
Lucasem, że jest od ciebie sporo starszy?
 O co ci chodzi?  zapytała, robiąc zdziwioną minę.
 Wiem, ile masz lat i udało mi się ustalić, że na ogół umawiasz się ze
starszymi mężczyznami. Czy tego też wymagasz od przyszłego męża?
Fakt, że interesował się jej prywatnym życiem, nie tylko jej nie oburzył,
ale wręcz sprawił przyjemność. Zwłaszcza jego dociekliwość w kwestii
różnicy wieku. Czyżby niepokoiła go myśl, że jest od niej młodszy?
 Nie, nie musi być ode mnie starszy.
 To dobrze.  Zane położył jej ręce na ramionach i przyciągnął do
siebie.
 To nie byłoby w porządku wobec Gemmy.  Ona też nie była w
muzeum sama, ale podstępny i kłamliwy Howard przestał się dla niej liczyć.
 Gemma jest pracownikiem Atraeus Group. Pomaga mi od czasu do
czasu w czysto zawodowym charakterze.
Zane pochylił się i musnął wargami jej usta. Lilah przeszło drżenie.
Kiedy objął ją w pasie i przygarnął do siebie, wspięła się na palce,
odwzajemniając pocałunek. Z sali aukcyjnej dobiegł odległy głos licytatora,
ale prawie go nie zarejestrowała.
Nagle w cieniu drzew coś się poruszyło, błysnęło światło. Zane
wyprostował się gwałtownie.
Pojawił się drugi ruchomy cień. Nocny stróż, obchodzący ogród z
latarką w ręku, skinął im głową i poszedł dalej.
Lilah w zamyśleniu odprowadziła go wzrokiem. Miała nieprzyjemne
wrażenie, że wcześniejszy błysk światła był błyskiem flesza. Zdawała sobie
sprawę, że nie powstrzyma wścibstwa węszących za sensacją dziennikarzy,
47
R
L
T
nie znaczyło to jednak, że się z nim pogodziła.
 Wracajmy  szepnęła.  Howard będzie mnie szukał.
 Poważnie o nim myślisz?
 Nie, już nie.
Weszli do środka. Perorujący w grupie podtatusiałych mężczyzn
Howard nawet nie spojrzał w jej stronę. Zane miał rację, jest stanowczo za
stary.
 Muszę sprawdzić tego twojego Howarda  oświadczył Zane,
wyciągając komórkę  żeby się upewnić, czy czegoś nie ukrywa.
 Masz rację. Jestem przekonana, że jest żonaty.
 Wyjdz razem z Eleną i Gemmą i poczekajcie na mnie w samochodzie.
Spiros już podjeżdża pod wejście do muzeum, ja tymczasem pogadam z
twoim absztyfikantem. Widziano go w ogrodzie robiącego zdjęcia.
Skinąwszy jej głową, Zane podszedł do pogrążonych w rozmowie
mężczyzn krokiem zaprawionego w swoim fachu drapieżnika.
Howard na jego widok odruchowo zanurzył rękę w kieszeni, jakby
chciał zabezpieczyć ukrytą komórkę. Najwyrazniej zdał sobie sprawę, że
został przyłapany.
Lilah odwróciła się i ruszyła do wyjścia. Zdrada Howarda była jej
obojętna. Czuła tylko miłe zadowolenie na myśl, że w osobie Zane'a znalazła
godnego zaufania obrońcę.
Gemma i Elena wyszły razem z Lilah i wszystkie trzy wsiadły do
oczekującej limuzyny. Kiedy po paru minutach do auta zajrzał Zane, Gemma
z szerokim uśmiechem wskazała mu wolne miejsce obok siebie. On jednak
nawet na nią nie spojrzał. Jego uwaga była skoncentrowana na grupce
wałęsających przed muzeum chłopców.
 Muszę z nimi pogadać, ale to długo nie potrwa  powiedział,
48
R
L
T
zwracając się wyłącznie do Lilah. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • antman.opx.pl
  • img
    \